Jeśli chodzi o adaptację do powakacyjnej sytuacji, dziecka wracającego z wycieczki,obozu, czy pobytu u dziadków, ważną rolę odgrywa czas. Dobrze aby powrót z wakacji był co najmniej na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego. Nasza pociecha będzie miała 7 dni, żeby przygotować się mentalnie do roku nauki. Dobrze porozmawiać z dzieckiem, powspominać wolne chwile wakacyjne, co czuły w trakcie wakacji, jakich atrakcji doświadczały, a może były jakieś negatywne aspekty? Wspominanie wakacji, i mówienie o nich w czasie przeszłym uświadomi dziecku, iż wakacje powoli stają się przeszłością i należy zabrać się za naukę.
Różnice indywidualne np. temperament każdego dziecka powodują, iż każda osoba reaguje troszkę inaczej. Dzieci z dużym nasileniem emocjonalności (czyli łatwości reagowania niezadowoleniem i intensywną reakcją), będą łatwiej reagowały negatywnymi emocjami, trudniej będą się adaptowały do nowej sytuacji po powrocie do domu, analogicznie dzieci z niskim nasileniem tej cechy szybciej i mniej intensywnie zniosą powrót do domu. Proces adaptacji, można przyspieszyć, zapewniając dziecku ciekawe atrakcje na miejscu (np. spólne wyjście do zoo, kina, lub spacer niespodziankę) lub przypominając, że już za kilka miesięcy będą ferie . Dobrym pomysłem jest powiedzenie dziecku, iż musiało wrócić do domu, aby w szkole pochwalić się dzieciom, gdzie było, co robiło, jak było ciekawie, i wysłuchać jak jego rówieśnicy spędzili ten czas.
Istnieją pewne reakcje, które mogą pogarszać opisywaną sytuację. Gdy nasze dziecko wróci z wypoczynku, nadchodzi okres pracy/szkoły, nie lamentujemy, że wakacje się skończyły, trzeba iść znowu do pracy, a urlop był taki fajny. Obserwując takie zachowanie negatywne reakcje dziecka mogą się nasilić. Bardzo ważne, aby wszystkie osoby w otoczeniu dziecka postępowały w wyżej wymieniony sposób, aby przekaz społeczny i kontekst psychologiczny dziecka był spójny.